Czterodniowy tydzień pracy poprawia samopoczucie pracowników, ale co z ich wydajnością?

Idea czterodniowego tygodnia pracy ma wielu zwolenników, ale i zaskakująco liczne grono przeciwników. Ci drudzy często twierdzą, że taka organizacja pracy może prowadzić do spadku produktywności. Ile w tym prawdy?
Czterodniowy tydzień pracy poprawia samopoczucie pracowników, ale co z ich wydajnością?

Czterodniowy tydzień pracy zamiast klasycznego, pięciodniowego, może się dla niektórych wydawać równie dużym szokiem, jak dawniej idea skrócenia czasu pracy z 90 godzin do 40. Aby sprawdzić, czy możliwa będzie dalsza redukcja, która przyniesie korzyści pracownikom, jednocześnie nie narażając pracodawców na spadki produktywności zatrudnianych przez nich osób, firmy z różnych krajów wprowadziły ten pilotażowy program.

Czytaj też: Muzyka – lekarstwo dla ciała i dla duszy

Do tego grona zalicza się Wielka Brytania, gdzie w ubiegłym roku 61 organizacji zobowiązało się do ograniczenia godzin pracy o 20% dla wszystkich pracowników przez sześć miesięcy. Wszystko to rzecz jasna bez obniżki wynagrodzeń. Pieczę nad przebiegiem eksperymentu sprawowali przedstawiciele Uniwersytetu w Cambridge. 

Jak zauważyli naukowcy, czterodniowy tydzień pracy był związany z obniżeniem poziomu stresu u pracowników oraz częstotliwości chorób, na które zapadają. 71% uczestników badania stwierdziło po jego zakończeniu, że odczuwa niższy poziom wypalenia zawodowego. 39% respondentów zauważyło natomiast u siebie mniejszą ilość odczuwanego stresu aniżeli miało to miejsce przed rozpoczęciem eksperymentu.

Czterodniowy tydzień pracy przynosi korzystne zmiany zarówno dla pracowników, jak i pracodawców

Na tym nie koniec optymistycznych wieści. Liczba dni chorobowych wykorzystywanych przez pracowników spadła o 65%, a wskaźnik osób odchodzących z pracy obniżył się o 57%. Jednocześnie nie ucierpiały finanse firm – wręcz przeciwnie! Przychody wzrosły średnio o 1,4%. 60% pracowników zaobserwowało u siebie zwiększoną zdolność do łączenia pracy zarobkowej z obowiązkami związanymi z opieką, podczas gdy 62% stwierdziło, że łatwiej jest pogodzić pracę z życiem społecznym.

O sukcesie przeprowadzonego programu najlepiej świadczy fakt, że 56 z 61 firm biorących w nim udział zamierza kontynuować testowanie czterodniowego tygodnia pracy. Widzimy więc wysoce optymistyczny trend, który w długofalowej perspektywie może przerodzić się w normę. Jeśli można wykonywać tę samą pracę w krótszym czasie, to dlaczego by nie skorzystać z takiej opcji? Przyszłe pokolenia prawdopodobnie będą wdzięczne naszemu, jeśli czterodniowy tydzień pracy faktycznie zostanie powszechnie zaakceptowany.

Czytaj też: Nie zawsze trzeba sięgać po leki. Wczesna depresja może być opanowana w dużo prostszy sposób

Przed eksperymentem wielu kwestionowało, czy zaobserwujemy wzrost wydajności, który zrównoważy skrócenie czasu pracy – ale to właśnie udało się odnotować. Wielu pracowników bardzo chciało samodzielnie odnotować wzrost wydajności. Długie spotkania ze zbyt dużą liczbą osób były skracane lub całkowicie usuwane. Pracownicy byli znacznie mniej skłonni do zabijania czasu i aktywnie poszukiwali technologii, które poprawiały ich produktywność. podsumowuje Brendan Burchell, który kierował badaniem