Elektryki będą miały nowego króla. Kres dominacji Tesli nadciąga z Azji

Chiński producent samochodów elektrycznych zapowiada, że wkrótce zdominuje rynek i wyprzedzi dotychczasowego lidera, czyli firmę Tesla. Skąd się wzięły tak śmiałe oświadczenia?
Elektryki będą miały nowego króla. Kres dominacji Tesli nadciąga z Azji

Chodzi o informacje przedstawione przez BYD, przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją samochodów osobowych i autobusów wyposażonych w napęd elektryczny i hybrydowy. Mając na uwadze fakt, że Państwo Środka ma obecnie dominującą rolę na rynku produkcji elektryków, może się okazać, iż zapowiedź z tytułu wcale nie jest efektem nadmiernej fantazji, lecz realnej oceany sytuacji.

Czytaj też: Polska buduje okręty wojenne i ma co do tego wielkie plany

Chiny w 2022 roku odpowiadały bowiem za 64 procent całkowitej produkcji pojazdów elektrycznych i 59 procent światowej sprzedaży takowych. To imponujące wskaźniki, wszak kraj ten jest nie tylko wydajnym producentem, ale ma też wciąż rosnący rynek wewnętrzny, dzięki któremu może napędzać popyt nawet w sytuacji, gdy państwa zachodu starają się wycofywać produkcję z Azji.

O tym, jak szybko może odwrócić się sytuacja – na niekorzyść Tesli, rzecz jasna – najlepiej świadczy to, że w trzecim kwartale tego roku chińska firma wyprzedziła Teslę pod względem sprzedaży elektryków o około 3000 sztuk. Zdaniem ekspertów, do zajęcia pierwszego miejsca w skali roku może dojść już wkrótce: po tym, jak zostaną opublikowane dane sprzedażowe za czwarty kwartał 2023 roku. Skąd tak świetne wyniki notowane przez BYD? W grę wchodzi przede wszystkim atrakcyjność cenowa tamtejszej oferty, dzięki czemu trafia ona do szerszego grona potencjalnych kupców.

Elektryki cieszą się w Chinach ogromnym zainteresowaniem. Przekłada się to na coraz silniejszą pozycję firmy BYD

Nie da się bowiem ukryć, że Tesla – a w zasadzie większość zachodnich firm odpowiedzialnych za produkcję elektrycznych samochodów – celuje przede wszystkim w portfele bogatszej części społeczeństwa. Chińczycy mają inną strategię, a w jej realizacji bez wątpienia pomaga dostęp do tanich surowców, między innymi w postaci pierwiastków wykorzystywanych w produkcji akumulatorów. Te ostatnie odpowiadają za 30 do 50 procent ostatecznej ceny elektryka, dlatego łatwiej jest w takich okolicznościach zbijać ceny.

Poza tym należy mieć na uwadze istnienie odpowiedniej infrastruktury. W Chinach istnieje gęsta sieć urządzeń pozwalających na ładowanie elektrycznych pojazdów, dzięki czemu poruszanie się nimi jest łatwiejsze niż w innych częściach świata. Stoi to zarazem w sprzeczności z powszechnym przekonaniem, jakoby tylko Zachód przerzucał się na elektryki, podczas gdy kraje pokroju Chin miałyby pomijać je w swoich planach.

Czytaj też: Nadprzewodzący kabel, jakiego nie ma nigdzie indziej. Chińczycy zaprezentowali genialną technologię

Według analityków przychody Tesli i jej kapitalizacja rynkowa zaliczą w kolejnym roku poważny spadek. Zdaniem analityków Bernstein sprzedaż Tesli powinna opiewać na około 114 miliardów dolarów, podczas gdy prognozy dotyczące BYD wskazują na kwotę rzędu 112 miliardów dolarów. I choć trudno mówić o chińskim monopolu na elektryki, to bez wątpienia trendy dotyczące pozycji tego kraju na rynku produkcji i sprzedaży elektrycznych pojazdów okazują się jasne.