Mały kamieniołom przy pastwisku długo skrywał ten sekret. Znaleźli w nim nieznane formy życia

Gdyby nie pandemia koronawirusa, do dzisiaj nie wiedzielibyśmy, co można znaleźć w skałach niewielkiego kamieniołomu w Walii. Brytyjscy paleontolodzy natknęli się na nieznane formy życia sprzed 462 mln lat. Liczbę nowych gatunków organizmów wstępnie oszacowali na 170, a to zapewne początek.
Krajobraz w Walii

Krajobraz w Walii

Castle Bank jest mało wyróżniającym się terenem w środkowej Walii. Dwójka brytyjskich naukowców Joseph P. Botting i Lucy A. Muir natknęli się na niewielki kamieniołom przy pastwisku już ponad dekadę temu. Miejsce jednak wydało im się nieciekawe i pominęli jego badania. Dopiero w 2020 roku podczas jednego z lockdownów podczas pandemii koronawirusa wrócili na to miejsce. I bardzo dobrze. Okazało się, że trafili na prawdziwą sensację.

Czytaj też: Ogromna pomyłka naukowców. Skamieniałość liczy 500 mln lat i nie jest tym, za co ją uważano

W skałach osadowych znaleziono wiele skamieniałości nieznanych wcześniej gatunków organizmów. Znalezisko przypominało tzw. faunę z łupków Burgess, ale jedna rzecz się nie zgadzała. Wiek skał. Badane skamieniałości pochodziły ze środkowego ordowiku (462 mln lat temu), a wspomniane łupki Burgess datowane są na epokę wcześniejszą – kambr (540-485 mln lat temu).

To właśnie w kambryjskich osadach mamy znakomity zapis ówczesnej eksplozji życia i rozwoju grup zwierząt, które dały początek dzisiejszym gatunkom, w tym człowiekowi. Łupki z Burgess charakteryzują się bogactwem skamieniałości. Do nich porównuje się walijskie odkrycie, o czym mowa jest w artykule na łamach Nature Ecology and Evolution.

Nieznane formy życia przykładem tego, jak rozwijało się życie w paleozoiku

Jak zatem wyglądało życie 462 mln lat temu w pradawnym morzu? (Przypomnijmy, że lądowe gatunki dopiero pojawiają się kilka epok później) W toni wodnej pływały sobie prymitywne trylobity, a nawet coś przypominającego współczesne owady. Przy dnie stacjonowany gąbki, robaki, rozgwiazdy i kraby. Co bardzo istotne, badane fosylia zawierały także skamieniałe tkanki miękkie tych zwierząt, a nie tylko ich węglanowe muszle i pancerze.

Ordowicka fauna z terenów dzisiejszej Walii była jednak bardzo małych rozmiarów. Żadna z form życia nie przekraczała wymiarów 5 milimetrów za życia. Większość skamieniałości ma wymiary od 1 do 3 milimetrów. Taka miniaturyzacja organizmów była zapewne ewolucyjną odpowiedzią na presję środowiskową. Identyfikacja niektórych egzemplarzy była bardzo trudna lub wręcz niemożliwa. Niemniej odkrycie uznaje się za spójne z innymi stanowiskami paleontologicznymi z ordowiku, kiedy to doszło do Wielkiego Zdarzenia Bioróżnorodności, czyli kolokwialnie opisując, „kambryjskiej eksplozji życia 2.0”.

Czytaj też: Niezwykłe formy życia odkryte wewnątrz jaskiń. Co dokładnie znaleźli naukowcy?

Castle Bank ma szansę wejść na stałe do annałów, jako wręcz idealne miejsce do badań miniaturowej fauny z ordowiku. Pomyśleć, że jeszcze przez wiele lat moglibyśmy trwać w niewiedzy o tym miejscu, gdyby nie przypadkowe badania dwójki paleontologów.