Niewłaściwie postrzegamy kolory. Będzie to miało daleko idące konsekwencje

To, jak postrzegamy kolory, może być zaskakująco istotne. Zmiany w przyjętych modelach będą miały szeroko zakrojone konsekwencje.
Niewłaściwie postrzegamy kolory. Będzie to miało daleko idące konsekwencje

Model matematyczny dotyczący tego, jak ludzie postrzegają kolory jest dziełem Bernharda Riemanna. Został on następnie poprawiony przez Erwina Schrödingera. W obecnej formie rzeczony model zakłada, iż odległość między dwoma kolorami to długość najkrótszej ścieżki, która je łączy. Można go wykorzystać do określenia, czy dwa kolory – mające mieć różne znaczenie – faktycznie wywiązują się ze swojej funkcji. Mogłoby się to wydawać mało istotne, ale wystarczy wyobrazić sobie sytuację, w której zbliżamy się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Warto byłoby mieć możliwość odróżnienia zielonego i czerwonego koloru.

Czytaj też: Technologia w służbie archeologii. Tak zabezpiecza się źródła pisane

Jak wyjaśnia Adrienne Bernhard z Popular Mechanics, w kwietniu ubiegłego roku sytuacja związana z modelem Riemanna nieco się zmieniła. Właśnie wtedy ukazały się badania, których wyniki sugerowały, że wspomniany model nie uwzględnia malejącego zwrotu w postrzeganiu różnicy kolorów. W praktyce oznacza to, że pewne kolory znajdują się bardzo blisko siebie pod względem pomiarowym, lecz z punktu widzenia ludzkiego oka są zupełnie różne. 

Pewne kolory znajdują się bardzo blisko siebie pod względem pomiarowym, lecz z punktu widzenia ludzkiego oka są zupełnie różne. 

Obecny standard koloru jest uznawany przez Międzynarodową Komisję Miar i Wag. Zmiana paradygmatu w tej sprawie oznaczałaby konieczność opracowania nowych standardów, choć to wydaje się akurat najmniej problematyczne. Wśród innych konsekwencji wymienia się powstawanie bardziej zaawansowanych wyświetlaczy cyfrowych, materiałów drukowanych, tekstyliów, wideo czy grafik. Poza tym kompresja obrazów mogłaby zostać lepiej dostosowana do ludzkiej percepcji, dzięki czemu tańsze i wydajniejsze stałoby się przesyłanie danych.

Czytaj też: Źle sypiasz? Winę może ponosić twoje zwierzę

Jednym z modeli przestrzeni barw jest popularny RGB, którego nazwa odnosi się do trzech jego podstaw: czerwonej (red), zielonej (green) oraz niebieskiej (blue). Roxana Bujack, odpowiedzialna za zeszłoroczne badania, zauważyła sprzeczność pomiędzy wspomnianym już założeniem o odległości pomiędzy dwoma kolorami a paradygmatem Riemanna. W toku nowych badań naukowcy zauważyli, że długotrwałe zastosowanie geometrii Riemanna przecenia postrzeganie dużych różnic w kolorach. Może się więc okazać, że czas zmienić założenia sprzed wielu lat. Na praktyczne efekty przyjdzie nam jednak jeszcze nieco poczekać.