Księżyc spotka się z Siedmioma Siostrami. To będzie ciekawy widok

Już w piątkowy wieczór, na ciemnym wieczornym niebie dojdzie do ciekawego spotkania, które będzie można obserwować gołym okiem (oczywiście o ile pogoda pozwoli). Księży zmierzający już ku zachodowi zbliży się do Plejad, zdecydowanie najpiękniejszej i najbardziej rozpoznawalnej gromady gwiazd na nocnym niebie.
Plejady. Źródło: Davide De Martin & the ESA/ESO/NASA Photoshop FITS Liberator

Plejady. Źródło: Davide De Martin & the ESA/ESO/NASA Photoshop FITS Liberator

Na co dzień nocne niebo wydaje się niezmienne. Gwiazdy zawsze ułożone są w te same gwiazdozbiory, które na przestrzeni jednego ludzkiego życia — nawet długiego — nie zmieniają się w zauważalny sposób. Jedyne co się zmienia to przesuwające się na ich tle planety i księżyc. Dzięki nim od czasu do czasu mamy okazję obserwować zaćmienia (zarówno Słońca, jak i Księżyca), czy koniunkcje, w których planety ustawiają się ze sobą w taki sposób, że z perspektywy obserwatora znajdującego się na powierzchni Ziemi widzimy je w jednej linii. Zaledwie 11 miesięcy temu mieliśmy okazję podziwiać tzw. paradę planet, w której pięć planet Układu Słonecznego ustawiło się na niebie w niemal jednej linii.

Skoro jednak planety i Księżyc wędrują po tle złożonym z odległych gwiazd, siłą rzeczy czasami dochodzi do przejścia planety czy Księżyca w pobliżu jakiegoś wyjątkowego gwiezdnego obiektu na niebie. Do takiego właśnie zdarzenia dojdzie już w piątek, 16 lutego 2024 roku kiedy to Księżyc przemknie w pobliżu Plejad, zbliżając się do nich na odległość zaledwie jednego stopnia.

Czym są Plejady?

Plejady to bardzo młoda gromada składająca się z około pięciuset gwiazd, których wiek szacuje się na zaledwie 100 milionów lat. W porównaniu do Słońca, które ma około 4,7 miliarda lat, są to dosłownie noworodki. Charakterystyczna poświata, która im towarzyszy, to jeszcze pozostałość po obłoku pyłu i gazu, z którego owe gwiazdy powstały.

Czytaj także: Mit o siedmiu siostrach może być najstarszy w historii i mieć 100 000 lat. Jakim cudem znali go i Grecy, i Aborygeni?

Ze względu na stosunkowo niewielką odległość od Ziemi, rzędu 444 lat świetlnych, Plejady można obserwować na nocnym niebie nieuzbrojonym okiem. Można wtedy dostrzec sześć najjaśniejszych gwiazd, które ułożone są tak, że przypominają miniaturową wersję asteryzmu Wielki Wóz, przez co przez niektórych mylnie brane są za Mały Wóz.

Gromady otwarte to grupy nawet kilku tysięcy gwiazd powstałych blisko siebie z jednego olbrzymiego obłoku molekularnego. Większość gromad otwartych ma zaledwie kilkaset milionów lat. Wynika to z faktu, że z czasem, gwiazdy tworzące taką gromadę oddalają się od siebie i „rozchodzą się” po całej galaktyce, nie utrzymując ze sobą już później kontaktu. Tak samo najprawdopodobniej będzie z Plejadami, które za kilkaset milionów lat mogą rozbiec się po przestrzeni kosmicznej. Astrofizycy korzystają z młodych gromad otwartych jak z laboratoriów do badania ewolucji gwiazd. Skoro bowiem wszystkie gwiazdy danej gromady mają ten sam wiek i powstały z tego samego obłoku molekularnego o jednorodnym składzie chemicznym, dużo łatwiej w takiej grupie dostrzec wpływ np. masy pojedynczej gwiazdy na ewolucję gwiazdy w porównaniu do innych gwiazd tego samego obłoku.

Czytaj także: Gwiazdozbiór Byka: jaka jest jego najjaśniejsza gwiazda? Kiedy jest widoczny?

Co się jednak wydarzy w piątek?

Jeżeli pogoda dopisze, a wiatr chmury rozgoni, już o 21:30 polskiego czasu nad południowo-zachodnim horyzontem znajdziemy Księżyc przelatujący bardzo blisko Plejad. Skoro astronomowie mówią o odległości jednego stopnia, to mają tu na myśli odległość porównywalną z dwiema średnicami tarczy Księżyca w pełni.

Istnieje oczywiście możliwość, że niebo będzie zachmurzone. W takiej sytuacji warto sprawdzić prowadzony przez Mateusza Kalisza kanał AstroLife na YouTube, na którym będzie prowadzona relacja z tego nietypowego spotkania. Już teraz można poprosić o powiadomienie, tak aby nie przegapić relacji na żywo.

Alternatywnie, gdyby nad całą Polską było zachmurzone niebo, można zajrzeć także do relacji projektu Virtual Telescope.

Swoją drogą, czy Księżyc w pełni wydaje wam się duży na nocnym niebie? Wyobraźcie sobie, że stawiacie Księżyc w pełni na widnokręgu, a następnie na nim stawiacie kolejny taki sam Księżyc w pełni i tak aż do momentu, gdy ta wieża osiągnie zenit, punkt znajdujący się dokładnie nad wami. Pytanie: ile takich Księżyców w pełni potrzeba, aby od horyzontu ustawić wieżę sięgającą zenitu?

Odpowiedź może być zaskakująca. O ile człowiek ma intuicję jeżeli chodzi o odległości do obiektów znajdujących się na powierzchni Ziemi, o tyle szacowanie rozmiarów obiektów znajdujących się na niebie idzie nam dużo trudniej. Część osób powie, że wieża będzie składała się z 18 tarcz Księżyca, inni, że z trzydziestu. Rzeczywistość jednak jest zaskakująca. Rozmiary kątowe tarczy Księżyca w pełni to ok. 0,5 stopnia. To oznacza, że od widnokręgu po zenit można ustawić aż 180 tarcz Księżyca w pełni.

Więcej:księżyc