Ten lek ochroni nas przed wypadkami jądrowymi. Ruszają ważne testy

Pierwszy lek usuwający z organizmu toksyczne metale ciężkie coraz bliżej zatwierdzenia. W Stanach Zjednoczonych ruszają właśnie testy tego przełomowego specyfiku.
Nowy lek na wewnętrzne skażenie radioaktywne /Fot. Pexels

Nowy lek na wewnętrzne skażenie radioaktywne /Fot. Pexels

Skażenie radioaktywne może nastąpić, gdy materiały promieniotwórcze zostaną uwolnione w wyniku wypadku, aktu terrorystycznego lub katastrofy naturalnej. Takie zdarzenie naraża życie ludzi i zanieczyszcza otoczenie. Na rynku nie ma obecnie leków, które minimalizowałyby skutki skażenia radioaktywnego dowolnego pochodzenia, ale wkrótce może się to zmienić.

Czytaj też: W Czarnobylu pojawiły się dziwne żaby. To pokaz siły ewolucji

Ruszają badania kliniczne fazy 1 eksperymentalnego doustnego leku usuwającego zanieczyszczenia radioaktywne z organizmu. Mają one na celu zbadanie bezpieczeństwa, tolerancji i przetwarzania w organizmie osób dorosłych różnych dawek preparatu zwanego HOPO 14-1. Za finansowanie odpowiednia Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID), część Narodowego Instytutu Zdrowia (NIH), a za wykonanie ośrodek SRI International z Menlo Park w Kalifornii.

Pierwszy taki lek na świecie

HOPO 14-1 to lek na skażenie wewnętrzne, o którym mówimy, gdy pierwiastki promieniotwórcze są wchłaniane przez ranę na skórze, wdychane lub połykane. Może się to zdarzyć w wyniku wypadku w elektrowni jądrowej, detonacji broni jądrowej lub tzw. brudnej bomby. Gdy atomy pierwiastków promieniotwórczych rozpadają się, emitują promieniowanie jonizujące, które może uszkodzić DNA, tkanki i narządy. Jedną z metod zmniejszenia ryzyka takich zdarzeń jest usunięcie pierwiastków promieniotwórczych z organizmu tak szybko, jak to możliwe.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła dwa produkty do usuwania wewnętrznego skażenia radioaktywnego. Oba są oparte na pentaoctanie dietylenotriaminy (DTPA) – mogą usuwać trzy pierwiastki promieniotwórcze: pluton, ameryk i kiur – choć należy je podawać dożylnie, co nie jest zbyt wygodne. Do tej pory nie było żadnego leku doustnego, który by miał analogiczne właściwości.

Czytaj też: Badanie nazistowskiego uranu może pomóc zwalczać przemytników materiałów radioaktywnych

Aż do teraz. HOPO 14-1 został opracowany jako kapsułka doustna, która jest łatwiejsza do aplikacji, ale także i przechowywania niż lek dożylny. Badania przedkliniczne wykazały, że HOPO 14-1 podawany w sytuacjach awaryjnych może skutecznie usuwać wiele zanieczyszczeń radioaktywnych – nie tylko pluton, ameryk i kiur, ale także uran czy neptun. HOPO 14-1 jest też nawet 100 razy skuteczniejszy niż DTPA w wiązaniu i usuwaniu pierwiastków promieniotwórczych. Aktywny składnik farmaceutyczny leku to 3,4,3-LI(1,2-HOPO).

Do badań klinicznych fazy 1 zostaną zrekrutowane 42 zdrowe osoby w wieku 18-65 lat, podzielone na siedem grup. Pierwsza grupa otrzyma dawkę 100 mg HOPO 14-1, a kolejne będą otrzymywać coraz wyższe dawki badanego leku, aż do 7500 mg. Uczestnicy badania będą obserwowani przez 14 dni w celu pomiaru wchłaniania, dystrybucji i usuwania leku. Wyników można oczekiwać w 2024 r.