Prastare kopalnie, łemkowskie cerkwie i wielkie parki. Oto nieznane miejsca UNESCO w Polsce

Polska może pochwalić się aż 17 obiektami na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Niektóre z nich są tak oczywiste i proste do zgadnięcia, że nie ma nawet potrzeby ich wymieniać. Natomiast niektóre z miejsc wciąż pozostają w ukryciu przed masową turystyką. Poznajmy 5 takich przykładów i dowiedzmy się, dlaczego warto tam pojechać.
W Beskidzie Sądeckim i Niskim znajduje się mnóstwo dawnych cerkwi łemkowskich. Niektóre z nich znajdują się na liście UNESCO

W Beskidzie Sądeckim i Niskim znajduje się mnóstwo dawnych cerkwi łemkowskich. Niektóre z nich znajdują się na liście UNESCO

Lista światowego dziedzictwa UNESCO stała się swoistym wyznacznikiem wyjątkowości dla wielu miejsc na świecie. Została ona utworzona w 1972 roku w Paryżu na mocy Konwencji w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturowego i naturalnego przyjętej przez UNESCO. Polska była jednym z pierwszych państw sygnatariuszy.

Czytaj też: Czarnobyl trafi na listę światowego dziedzictwa UNESCO? Ukraina liczy na milion turystów rocznie

Od 1976 roku, kiedy Polska ratyfikowała konwencję, pojawiło się na mapie naszego kraju 17 obiektów wpisanych na listę UNESCO – 15 z nich dotyczy dziedzictwa kulturowego, a dwa mają charakter atrakcji przyrodniczej. Jak możemy dowiedzieć się ze strony internetowej UNESCO, Polska rozważa do zgłoszenia na listę kolejne pięć obiektów. Są to kolejno: starówka w Gdańska, Kanał Augustowski, Przełom Dunajca w Pieninach, modernistyczne centrum Gdyni oraz młyn papierniczy w Dusznikach Zdroju.

Czytaj też: Straszą widokiem tysięcy ludzkich kości, a turyści i tak je odwiedzają. Czym właściwie są kaplice czaszek?

My jednak skupmy na pozycjach, które już znalazły się w zestawieniu UNESCO, ale wciąż pozostają niejako w cieniu takich topowych atrakcji jak kopalnie soli w Wieliczce i Bochni, Stare Miasto w Krakowie czy Auschwitz-Birkenau. Niektóre z nich zostały wpisane na listę całkiem niedawno, więc nie zdołały jeszcze zyskać na popularności.

Zamek w Parku Mużakowskim znajduje się już po stronie niemieckiej. Przylega bezpośrednio do zabudowy miasteczka Bad Muskau

1. Muskauer Park / Park Mużakowski, woj. lubuskie

Historia parku na dzisiejszym pograniczu niemiecko-polskim sięga początków XIX wieku. Hermann Ludwig Heinrich von Pückler-Muskau odziedziczył po ojcu posiadłość w nad Nysą Łużycką. Zainspirowany angielską koncepcją parków postanowił stworzyć coś podobnego w Muskau. Obecnie Park Mużakowski obejmuje teren o powierzchni 728 hektarów (522 po stronie polskiej i 206 po stronie niemieckiej). Centralna część parku wraz z zamkiem znajduje się po zachodniej części w pobliżu Bad Muskau, ale większość parku w stylu krajobrazowym zlokalizowana jest w Polsce, niedaleko miejscowości Łęknica. Obecnie obie części są ze sobą z powrotem połączone i można je dowolnie eksplorować, pokonując Nysę Łużycką przez odbudowany Most Angielski lub Most Podwójny.

Czytaj też: To tu jest najstarszy park narodowy w Polsce. Pierwsze wzmianki o nim są sprzed 100 lat

Kościół św. Filipa i Jakuba w Sękowej / źródło: Henryk Bielamowicz, Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0

2. Drewniane kościoły południowej Małopolski, woj. małopolskie i podkarpackie

W tym przypadku nie mamy do czynienia z pojedynczym obiektem, ale dokładnie sześcioma. Okazuje się, że prowincjonalna część historycznej Małopolski skrywa jedne z najstarszych w Europie zabytków drewnianej architektury sakralnej! Kościoły rzymskokatolickie w Binarowej, Bliznem, Haczowie, Lipnicy Murowanej, Dębnie i Sękowej są doskonałymi przykładami na to, że konstrukcja zrębowa może przetrwać wieki. Najstarsza ze świątyń znajduje się w Haczowie i pochodzi z XIV wieku – jest to w dodatku największy drewniany kościół gotycki w Europie. Zwiedzanie wszystkich sześciu obiektów zdecydowanie warto połączyć z dłuższą wycieczką szlakiem architektury drewnianej.

Czytaj też: Szkoła i kościół. Co związało na wieki te instytucje i kto z tym zerwał?

Hałda popłuczkowa w Tarnowskich Górach / źródło: Gabriel Wilk, Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0

3. Kopalnia rud ołowiu, srebra i cynku w Tarnowskich Górach oraz system gospodarowania wodami podziemnymi, woj. śląskie

Tarnowskie Góry związane były od kilkuset lat z intensywną działalnością górniczą. Tutejsze rudy ołowiu, srebra i cynku wydobywano przez długi czas. Pierwszy etap rozwoju przemysłu przypada już na XVI wiek, kiedy to miasto stało się jednym z największych eksporterów ołowiu. Drugie ożywienie gospodarcze miało miejsce już podczas rewolucji przemysłowej na przełomie XVIII i XIX wieku. Powstała wówczas pruska kopalnia Fryderyk, która słynęła z wielu innowacji technologicznych (np. stosowano technikę parową do odwadniania podziemnych korytarzy). 200 lat temu Tarnowskie Góry produkowały tak dużo cynku, że odpowiadało to połowie globalnego zapotrzebowania na ten surowiec. Od 2017 roku 28 obiektów związanych z historią górnictwa na tym terenie znajduje się na liście UNESCO. Większość z nich zlokalizowana jest w Tarnowskich Górach, niektóre natomiast w Bytomiu i gminie Zbrosławice.

Czytaj też: Kopalnia wyjątkowa na skalę świata. Dlaczego pochodzące z niej diamenty są różowe?

Cerkiew św. Paraskewy w Kwiatoni / źródło: Henryk Bielamowicz, Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0

4. Drewniane cerkwie w polskim i ukraińskim regionie Karpat, woj. małopolskie i podkarpackie

Sakralnych obiektów na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO nie brakuje. Nie tylko rzymskokatolickie kościoły doczekały się wyróżnienia, ale również łemkowskie i ukraińskie cerkwie w Karpatach. 16 świątyń wpisano na listę w 2013 roku – po 8 na terytorium Polski i Ukrainy. Reprezentują one różne style architektoniczne w zależności od regionu. Na terenie naszego kraju możemy zwiedzić doskonale zachowane i zakonserwowane przykłady architektury halickiej (w Radrużu i Chotyńcu), bojkowskiej (w Smolniku) oraz łemkowskiej (w Turzańsku, Powroźniku, Owczarach, Kwiatoni i Brunarach). Każda z cerkwi jest wyjątkowa pod innym względem. Są one ledwie kilkoma przykładami spośród kilkudziesięciu drewnianych świątyń, jakie wciąż istnieją oraz są używane przez katolików i prawosławnych w Karpatach (od Beskidu Sądeckiego po Góry Sanocko-Turczańskie).

Czytaj też: Jak brzmią kościoły w Polsce? Łemkowski badacz odkrył zdumiewającą różnorodność

5. Krzemionkowski region pradziejowego górnictwa krzemienia pasiastego, woj. świętokrzyskie

Jeśli sądzimy, że górnictwo jest wymysłem ostatnich wieków, to musimy udać do Krzemionek niedaleko Ostrowca Świętokrzyskiego. Znajduje się tam wyjątkowe na skalę światową stanowisko eksploatacji kruszywa skalnego liczące tysiące lat. W epoce neolitu i wczesnego brązu (3900-1600 p.n.e.) miejscowa ludność kopała podziemne wyrobiska, żeby wydobywać krzemień do produkcji siekierek lub dłut, które następnie “eksportowano” w świat. Liczba kopalń na obszarze 80 hektarów przekracza tutaj 4000. Głębokość niektórych dochodzi do 9 metrów. Jest to niezwykłe, że nasi prehistoryczni przodkowie potrafili prowadzić tak zaawansowaną działalność górniczą i to jeszcze na skalę nigdzie indziej niespotykaną. Obecnie wyrobiska w Krzemionkach możemy zwiedzać dzięki specjalnej trasie podziemnej liczącej 500 metrów.