Niedźwiedź „zrobił” sobie 400 selfie w lesie. Tak się kończy spotkanie zwierząt z technologią

Jak zareaguje niedźwiedź, kiedy odkryje w lesie fotopułapkę zostawioną przez strażników parkowych? Nieświadomie może zapozować do aparatu, który wykona mu niemało zdjęć. Amerykański niedźwiedź czarny w stanie Kolorado stał się głównym obiektem na ponad 400 fotografiach i to w ciągu jednej nocy.
Niedźwiedź „zrobił” sobie 400 selfie w lesie. Tak się kończy spotkanie zwierząt z technologią

W okolicach miasta Boulder w stanie Kolorado (Stany Zjednoczone) doszło do nietypowego i na swój sposób zabawnego spotkania niedźwiedzia czarnego z fotopułapką. Zwierzę odkryło aparat umieszczony na drzewie w lesie i zaczęło dokładnie badać, z czym ma do czynienia. W tym samym czasie maszyna wykonała kilkaset zdjęć zwierzęciu, z których większość wygląda tak, jakby niedźwiedź robił sobie selfie.

O wydarzeniu donosi administracja otwartych przestrzeni i parków górskich w Boulder (ang. Boulder Open Space and Mountain Parks). Chociaż do spotkania zwierzęcia z fotopułapką doszło w listopadzie 2022 roku, to dopiero w ostatnich dniach strażnicy postanowili podzielić się fotograficznymi efektami.

Czytaj też: Niedźwiedzie czarne mają “moc hibernacji” we krwi. Nie wiadomo dokładnie, co to jest

Niedźwiedź pozował jak do selfie. Tylko „badał” czym jest fotopułapka

Fotopułapki rozmieszczone na terenach parków górskich w okolicach Boulder służą do obserwacji miejscowej fauny, jej zwyczajów, ścieżek migracji oraz oceny liczebności stad. W bezpośredni sposób nie jest to zawsze możliwe – nie tylko zwierzęta płoszą się na widok człowieka, ale również tak szczegółowa analiza życia zwierząt wymagałaby chociażby ciągłych nocnych obserwacji. Fotopułapki w sposób nieinwazyjny robią to za człowieka – działają na światło podczerwone, zatem w żaden sposób nie wpływają na naturalne zachowania fauny.

Warto zwrócić uwagę, że sfotografowany na 580 zdjęciach (w tym na 400 selfie) niedźwiedź należy do gatunku baribali zwanych również niedźwiedziami czarnymi lub amerykańskimi. Występują tylko w Ameryce Północnej i różnią się one kolorem sierści od spotykanych w Polsce niedźwiedzi brunatnych.

Czytaj też: Niedźwiedź na haju, czyli jak weterynarze uratowali (nie)szczęśliwego misia

Nie zapominajmy, że nasze rodzime niedźwiedzie również stały się bohaterami niejednego nagrania z fotopułapki. Najwięcej z nich pochodzi z Bieszczadów, gdzie żyje ich największa grupa.