Oto nowe Renault Clio. Jedna z wersji będzie hitem sprzedaży

Renault Clio to stały element polskich dróg i niedługo zawita na nie jego odświeżona wersja. Zmiany wizualne są mocno widoczne, choć kosmetyczny. Pojawi się flagowy wariant z hybrydą E-Tech, ale dobrze wiemy, że to nie on skradnie serca polskiego klienta.
Oto nowe Renault Clio. Jedna z wersji będzie hitem sprzedaży

Nowe Renault Clio wygląda bardzo nowocześnie i ma dużo nowoczesnych rozwiązań

Choć w skrócie można napisać, że nowe Clio wygląda zwyczajnie bardzo nowocześnie, to nie mogę nie wpleść tutaj cytatu z informacji prasowej Renault, która wręcz skradła moje serce. Czytamy w niej m.in., że:

Przód nowego Clio został zaprojektowany całkowicie od nowa. Atletyczne bryły i napięte, fasetowane linie wnoszą nowoczesność i dynamikę. Poszerzony grill nawiązujący do wzoru szachownicy nadaje nowemu modelowi mocny, sportowy charakter. Efekt cieniowania – przejście od ciemnego logo do jaśniejszych krawędzi – sprawia wrażenie głębi i podkreśla techniczny charakter auta. W odnowionym designie szeroko wykorzystano różne efekty i grę światłocieni, dzięki którym nowe Clio jest jeszcze bardziej atrakcyjne.

Czytała Krystyna Czubówna. Wracając do Clio, wzrok przyciąga nowe, duże czarne logo, ciekawie wyglądający grill i nowe reflektory. Ich uzupełnieniem są ułożone pionowo światła do jazdy dziennej. To ciekawy i efektowny zabieg. W wersji Alpine dojdzie do tego sportowo wyglądająca listwa F1.

Nowe przetłoczenia na boku, szczególnie pod lusterkiem, wyglądają efektownie, ale bryła auta wyraźnie mówi nam, że Clio to Clio i trudno go nie rozpoznać. Szczególnie że wymiary auta się nie zmieniły – 4053 x 1988 x 1439 mm.

Czytaj też: Test Huawei FreeBuds 5 – UFO wylądowało i hałasuje

Wizualnie zmiany we wnętrzu nie są duże. Na swoim miejscu został ułożony pionowo ekran z bardzo wygodnym interfejsem Renault, a pod nim mamy fizyczne przyciski i pokrętła klimatyzacji. Niektóre zmiany mogą być niewidoczne gołym okiem, a mianowicie zastosowano tutaj sporo materiałów ekologicznych. Wersja wyposażenia Techno ma siedzenia, panele drzwiowe i deskę rozdzielczą pokryte tkaniną tencel, która zawiera 60% włókien pochodzących z masy celulozowej pochodzącej z bioźródeł. Nie znajdziemy tu również skóry naturalnej. Zastąpiły ją materiały skóropodobne, też z bioźródeł oraz poliestru.

Za kierownicą pojawił się ekran, w zależności od wersji wyposażenia o przekątnej 7 lub 10 cali. To dobry dodatek, tym bardziej że Renault potrafi dobrze zagospodarować powierzchnię wyświetlacza kierowcy. Wygląd treści zmienia się wraz z wyborem trybu jazdy i ustawień systemu Multi-Sense. Wracając na moment do ekranu głównego, ten może mieć przekątną 7 lub 9,3 cala i w drugim wariancie ma wbudowaną nawigację. W obu przypadkach nowe Clio oferuje bezprzewodowe Android Auto i Apple CarPlay.

Na wyposażeniu nie mogło zabraknąć szeregu systemów wspomagania kierowcy. W najwyższych wersjach wyposażenia dostajemy kamery 360, asystę prowadzenia z aktywnym tempomatem i funkcją Stop&Go, asystenta pasa z półautonomiczną jazdą (poziom 2), wspomaganie hamowania, czy asystenta parkowania. A to tylko początek długiej listy.

Bagażnik ma spory rozstrzał pojemności. Od podstawowych 391 litrów do 301 litrów w wersji E-Tech 145.

Czytaj też: Atom to istne „szczęście w nieszczęściu”. Tego samego nie można powiedzieć o fotowoltaice

Hybryda elektryczna i hybryda LPG! Ten wariant nowego Clio podbiję Polskę

Nie zrozumcie mnie źle. Tu nie chodzi o naśmiewanie się ze stereotypowego polskiego cebulactwa. Sytuację w kraju mamy taką, a nie inną i kompletnie nie dziwi mnie poszukiwanie oszczędności. A takie może dać auto z LPG i świetną wiadomość jest to, że Renault nie rezygnuje z tego wariantu Clio.

Mowa o wersji silnikowej TCe 100 LPG z 3-cylindrowym, turbodoładowanym silnikiem oferującym moment obrotowy 170 Nm przy 2000 obrotów na minutę. Przy pełnych obu bakach jesteśmy w stanie pokonać nim 1000 kilometrów bez tankowania. Niejeden posiadacz Tesli spojrzy na Was z zazdrością.

Drugim spalinowym wariantem będzie nieco słabszy TCe 90, również doładowany z 3 cylindrami, momentem obrotowym na poziomie 160 Nm i manualną skrzynią biegów.

Flagową jednostką nowego CLio będzie E-Tech full hybrid 145. Mamy tu 4-cylindrowy silnik spalinowy 1,6l o mocy 95 KM i dwa silniki elektryczne (silnik elektryczny o mocy 36 kW i wysokonapięciowy rozrusznik-alternator typu HSG – High-Voltage Starter Generator o mocy 18 kW). Do tego skomplikowana skrzynia biegów, która obsługuje cztery biegi spalinowe i dwa zmieniające pracę silnika elektrycznego, a łącznie znajdziemy tu 14 kombinacji współpracy silnika spalinowego i elektrycznego. Wszystko oczywiście sterowane automatycznie. Akumulator trakcyjny ma pojemność 1,2 kWh, ale Renault zapewnia, że w mieście nawet 80% trasy pokonamy na prądzie.

Ceny nowego Renault Clio poznamy w czerwcu, kiedy auto trafi do oferty w Polsce. Pierwsze egzemplarze zaczną wozić nowych nabywców we wrześniu 2023 roku.