Zdumiewające odkrycie na dnie oceanu. Tajemnicza podwodna góra jest wyższa niż Burdż Chalifa

Jest to niewiarygodny paradoks. Człowiek lepiej zbadał powierzchnię Marsa czy Księżyca, ale nadal nie wie, co kryją dna oceanów na Ziemi. Największy bezzałogowy pojazd do mapowania mórz właśnie skończył swoją misję w wodach USA. U wybrzeży Kalifornii natknął się na przedziwną formę terenu.
Zdumiewające odkrycie na dnie oceanu. Tajemnicza podwodna góra jest wyższa niż Burdż Chalifa

Saildrone Surveyor jest największym bezzałogowym pojazdem do mapowania dna oceanicznego. Jak zostało podane w komunikacie prasowym, wrócił właśnie ze swojej misji na Oceanie Spokojnym. Podczas kilkumiesięcznej pracy w wodach strefy ekonomicznej Stanów Zjednoczonych skanował on dno Pacyfiku.

Projekt badawczy był prowadzony w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Stronę państwową obejmowała Narodowa Administracja Oceanów i Atmosfery (NOAA) oraz Biuro Zarządzania Energią Oceanu (BOEM). Saildrone miał na celu zbadanie dna morskiego w okolicach archipelagu Aleutów na Alaska oraz u wybrzeży Kalifornii. Powierzchnia obszaru wyniosła 45 tys. kilometrów kwadratowych. Obydwa regiony praktycznie są niepoznane jeszcze przez człowieka.

Czytaj też: Jeszcze nikt nie widział tego pierwiastka w oceanie. Wnętrze Ziemi zaskoczyło bardziej, niż się spodziewano

Zresztą, jak się szacuje, ledwie 5 proc. dna oceanicznego na Ziemi zostało zmapowane przez naukowców. Jest to naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę, jak sporo już możemy powiedzieć o rzeźbie Marsa, Księżyca i innych planet.

Podwodna góra wyższa niż Burdż Chalifa. To dopiero wierzchołek góry lodowej, ale zupełnie innej

Poza klasycznym mapowaniem dna, czyli tworzeniem obrazu rzeźby podwodnego terenu, pojazd był w stanie także zebrać wiele informacji dotyczących bioróżnorodności w tych częściach oceanu. Ponadto odkryto zupełnie nowe formy geomorfologiczne na dnie Pacyfiku. Zaskakującą okazała się obecność ogromnej, wcześniej nie zidentyfikowanej w tym miejscu góry podwodnej u wybrzeży Kalifornii. Wzbija się ona nad dno na wysokość około 1000 metrów, co czyni ją wyższą niż najwyższy obecnie drapacz chmur na świecie – Burdż Chalifa – który stoi w Dubaju i ma wysokość 828 metrów.

Czytaj też: Zmapowali „strefy śmierci” sprzed 5 mln lat. Dostali niepokojący obraz tego, co dziś dzieje się w oceanach

Nie wiadomo na razie, w jaki sposób powstała ta podwodna góra. Rozszerza ona na pewno dotychczasowe myślenie o procesach zachodzących na dużych głębokościach w oceanach.

Warto dodać, że pojazd mapujący Saildrone wykonał naprawdę kawał solidnej pracy. Warunki atmosferyczne podczas sezonu badawczego były trudne. Zwłaszcza w regionie Aleutów pojazd spotkał się on z falami na otwartym morzu o wysokości 5 metrów, a wiatr potrafił niekiedy wiać z prędkością 35 węzłów. Na szczęście Saildrone wytrzymał te warunki. W ostatnich dniach maszyna zbierała dane nawet z samego środka huraganu Fiona.

Czytaj też: Superoceany są ukryte we wnętrzu Ziemi. W tym źródle wody raczej się nie wykąpiemy

Co nam da zmapowane dno morskie? Prace wykonane przez pojazd mapujący są dopiero początkiem całej serii badań. Dane zebrane i opracowane przez amerykańską administrację będą dostępne dla zespołów naukowców, którzy będą z nich korzystać przy różnych analizach z dziedzin geomorfologii czy biologii mórz. Zatem o wiele więcej odkryć tak naprawdę dopiero przed nami.