Nie istnieją, choć wyglądają bardziej ludzko od… ludzi. Zaskakujące wyniki badań

O tym, jak rozwinięta jest obecna technologia najlepiej świadczy fakt, iż komputerowo generowane twarze wydają się ludziom bardziej realistyczne od biologicznych.
Nie istnieją, choć wyglądają bardziej ludzko od… ludzi. Zaskakujące wyniki badań

Stojący za tym eksperymentem naukowcy opisali jego przebieg na łamach iScience. Jak wyjaśniają, udało im się wykazać, że brak możliwości odróżnienia cyfrowych twarzy od prawdziwych ma wpływ na to, jak ludzie zachowują się w sieci. 

Czytaj też: Pasikoniki kluczem do sukcesu. Dzięki nim powstaje niezwykły materiał

Do wygenerowania tych wizerunków badacze użyli sieci neuronowych oraz tzw. GAN (Generative Adversarial Networks). W ramach rzeczonego procesu powstają obrazy statystycznie nieodróżnialne od tych, na podstawie których szkolona była sieć. Szczególnie zaskakująco zrobiło się natomiast, gdy autorzy zauważyli, że stworzone wizerunki wyglądały bardziej realistycznie od faktycznie istniejących.

Poza tym uwagę zwraca fakt, iż istnieje związek między postrzeganiem realności twarzy a ich atrakcyjnością. Te ocenione jako mniej atrakcyjne częściej były również uznawane za prawdziwsze. Być może mniej atrakcyjne twarze wydają się bardziej typowe, a co za tym idzie: stanowią punkt odniesienia względem którego oceniane są wszystkie twarze. W efekcie komputerowo generowane wizerunki będą wyglądały bardziej realnie.

Często odczytujemy zbyt wiele z twarzy, które widzimy, a pierwsze wrażenie, które tworzymy, kieruje naszymi interakcjami społecznymi. W drugim eksperymencie, który stanowił część naszego ostatniego badania, zaobserwowaliśmy, że ludzie byli bardziej skłonni zaufać informacjom przekazywanym przez twarze, które wcześniej ocenili jako prawdziwe, nawet jeśli były one sztucznie wygenerowane. wyjaśniają badacze

Sztuczna inteligencja jest w stanie generować twarze bardziej realistyczne od faktycznie istniejących

Zebrane informacje mogą po części wyjaśniać, skąd wzięła się rosnąca liczba oszustw internetowych z wykorzystaniem fałszywych wizerunków. Z tego względu ważne jest, by zachodziło tzw. monitorowanie rzeczywistości – mózg jest wtedy w stanie rozpoznać, czy coś pochodzi ze świata zewnętrznego czy może jest owocem jego projekcji.

Czytaj też: Atlas imponuje, a to tylko część jego umiejętności. Co potrafi już robot od Boston Dynamics?

Postęp technologiczny umożliwia generowanie cyfrowych twarzy, a nawet tworzenie nagrań. W efekcie monitorowanie rzeczywistości staje się trudniejsze. Ludzie muszą więc podchodzić do oceny tego, co widzą z większym dystansem i świadomością, że mogą mieć do czynienia z wytworem sztucznej inteligencji.