Zielona energia ma się w Polsce świetnie. W ostatni weekend padł imponujący rekord

Mimo licznych perypetii związanych z tym, jak nasz kraj realizuje strategię zielonej transformacji, co jakiś czas mamy powody do radości. Szczególnie dużo pojawiło się ich w miniony weekend.
Zielona energia ma się w Polsce świetnie. W ostatni weekend padł imponujący rekord

Właśnie wtedy, jak wynika z danych dostarczonych przez serwis Instrat, miał bowiem miejsce rekordowy czas dla polskiej fotowoltaiki. Oczywiście sceptycy mogą stwierdzić, że mamy właśnie lato, a nasłonecznienie naszego regionu jest obecnie najwyższe. Ale wciąż mówimy przecież o najlepszym wyniku w historii, a nie tylko w tym roku. To bez wątpienia ogromny powód do radości.

Czytaj też: Ta farba powie nam, kiedy coś zaczyna się psuć. Stworzyli ją Polacy

Na przykład w sobotę o godzinie 12:00 fotowoltaika zamontowana na terenie naszego kraju odpowiadała za niemal połowę produkowanej wtedy energii. Kolejnego dnia, o podobnej porze, wynik okazał się nawet lepszy, ponieważ elektrownie słoneczne dostarczały ponad połowę energii generowanej w tamtym momencie w Polsce. Ze względu na długie dni i sprzyjające warunki pogodowe, panele fotowoltaiczne pracują w ostatnim czasie z bardzo wysoką wydajnością. Rekordowe rezultaty nie powinny więc dziwić. 

Rekordowy wynik polskiej fotowoltaiki pokazuje, że kiedy warunki są sprzyjające, to ta technologia nie ma sobie równych

Wykres dzienny pokazuje jasno, że fotowoltaika miała w ostatni weekend złoty okres, przebijając w pewnym momencie wszystkie pozostałe źródła energii razem wzięte. Z kolei w perspektywie tygodniowej widzimy, że przed tygodniem całkiem niezłe wyniki wykręciła również energetyka wiatrowa. Niestety, po trzech całkiem niezłych dniach rozpoczęły się gorsze rezultaty, a honoru polskich odnawialnych źródeł energii musiały zacząć “bronić” elektrownie fotowoltaiczne. 

Jednocześnie nie da się ukryć, że podstawę systemu energetycznego w kraju nad Wisłą wciąż tworzy węgiel. Przede wszystkim kamienny oraz w mniejszym stopniu brunatny. Ich udział w końcowym bilansie niemal przez całą dobę utrzymuje się na podobnym poziomie, podczas gdy fotowoltaika – z oczywistych przyczyn – jest ograniczona tylko do godzin, w których dostępne jest słońce. Dość marginalne wartości możemy natomiast przypisać na konto innych źródeł, takich jak biomasa oraz elektrownie szczytowo-pompowe czy wodne przepływowe. 

Czytaj też: Bateria, jakiej jeszcze nie było. Akumulator przyszłości rozwiązuje wielki problem

Gdy nadejdą krótsze i bardziej pochmurne dni, fotowoltaika niestety znacząco osłabi swój udział w produkcji polskiej energii. Z tego względu tak ważne są prace poświęcone sposobom na magazynowanie energii bądź poszukiwanie innych jej źródeł, które byłyby wydajne i niskoemisyjne. Bez tego typu rozwiązań trudno sobie wyobrazić całkowitą rezygnację z paliw kopalnych. Mając możliwość długotrwałego magazynowania energii, w grę wchodziłoby jej gromadzenie w czasie urodzaju, by później korzystać z takich zasobów na przykład nocą, czy – w długofalowej perspektywie – jesienią bądź zimą.