Sonda Lucy zboczyła z kursu. Czeka ją nieplanowana wizyta u niewielkiej planetoidy

Sonda kosmiczna Lucy, która od półtora roku miesięcy zmierza w kierunku planetoid trojańskich krążących wokół Słońca po orbicie Jowisza nie nudzi się w przestrzeni kosmicznej. Choć do pierwszego przelotu w pobliżu trojańczyka pozostało jeszcze kilka lat, to już za kilka miesięcy Lucy będzie miała okazję przetestować swoje kamery i instrumenty badawcze.
sonda lucy
sonda lucy

Sonda Lucy, nazwana tak na część skamieniałości szkieletu samicy australopiteka Lucy sprzed 3,2 mln lat odkrytego w regionie Afar w Etiopii w 1974 roku, wystartowała w swoją dwunastoletnią podróż po Układzie Słonecznym 16 października 2021 roku. Jej głównym celem jest zbadanie populacji planetoid trojańskich, które krążą wokół Słońca w dwóch punktach libracyjnych układu Słońce-Jowisz znajdujących się 60 stopni przed i 60 stopni za Jowiszem. Jest to pierwsza w historii sonda, która zbada w trakcie swojej misji aż osiem różnych planetoid.

W momencie startu zakładano, że pierwszym obiektem, w pobliżu którego przeleci Lucy będzie niewielka planetoida 52246 Donaldjohanson znajdująca się w Pasie Planetoid między orbitami Marsa i Jowisza, jednak z czasem plan ten uległ zmianie.

Sonda Lucy postanowiła odwiedzić jeszcze jedną planetkę

Według aktualnie obowiązującego planu, po zrealizowaniu w dniu 9 maja korekty trajektorii lotu, sonda Lucy zmierza w kierunku planetoidy Dinkinesh, którą odwiedzi już za kilka miesięcy, w listopadzie 2023 roku. Dinkinesh to planetoida o średnicy zaledwie niecałego kilometra. Będzie to najmniejsza planetoida Pasa Głównego kiedykolwiek odwiedzona przez sondę kosmiczną. Pierwotnie zespół inżynierów misji Lucy nie planował tego spotkania, jednak wyliczenia wykazały, że uruchomienie na chwilę silników i zmiana prędkości sondy o 12 km/h pozwoli tak zmienić trajektorię lotu sondy, że przeleci ona aż 65 000 km bliżej planetoidy niż gdyby nie zdecydowano się na uruchomienie silników.

Czytaj także: Sonda Lucy fotografuje już planetoidy trojańskie. Odległość do nich jest wciąż ogromna

Do spotkania sondy z planetoidą dojdzie 1 listopada 2023 roku. W momencie największego zbliżenia sonda znajdzie się w odległości zaledwie 425 kilometrów od planetoidy. Warto jednak zauważyć, że będzie to szybki przelot, bowiem względna prędkość obu tych obiektów wyniesie 16 000 km/h, będzie to zatem idealna okazja do przetestowania procedur i instrumentów przed spotkaniem z planetoidami trojańskimi. Jeżeli uda się sfotografować i zbadać Dinkinesh, to sonda powinna sobie poradzić także z innymi planetoidami. Analiza zdjęć i danych zebranych podczas tego przelotu pozwoli inżynierom nie tylko zbadać ciekawy obiekt, ale także poprawić kalibrację instrumentów przed główną częścią misji.

Lucy
Sonda Lucy przelatująca w pobliżu planetoidy

Po przelocie sonda będzie miała trochę odpoczynku. Zgodnie z obowiązującym harmonogramem misji kolejny przelot planowany jest dopiero na kwiecień 2025 roku. W tym wypadku także będzie to planetoida Pasa Planetoid, wspomniana wyżej 52246 Donaldjohanson. Właściwa część misji rozpocznie się dopiero w 2027 roku kiedy to sonda dotrze do pierwszej z ośmiu zaplanowanych planetoid trojańskich. Zbadanie wszystkich potrwa do 2033 roku. Warto tutaj wspomnieć, że najpierw sonda odwiedzi chmurę trojańczyków znajdujących się „przed” Jowiszem, a następnie poleci do drugiej chmury, znajdującej się 60 stopni za Jowiszem. W trakcie tego przeskakiwania między chmurami sonda przeleci ponownie w pobliżu Ziemi.

Więcej:planetoidy