Sterowanie klimatem to fatalny pomysł. Ludzkość może niechcący zrealizować scenariusz rodem ze Snowpiercera 

Na podstawie komiksu pt. Snowpiercer powstał film i serial, ale wygląda na to, że najwięcej powinni z niego wyciągnąć wszyscy ci, którzy opowiadają się za szeroko zakrojoną ingerencją w klimat.
Sterowanie klimatem to fatalny pomysł. Ludzkość może niechcący zrealizować scenariusz rodem ze Snowpiercera 

Przypomnijmy najpierw, o co w ogóle chodzi ze wspomnianym komiksem. Jego fabuła toczy się wokół wydarzeń mających miejsce po tym, jak naukowcy – próbując ratować ocieplającą się Ziemię – schłodzili ją aż za bardzo. W efekcie temperatury obniżyły się do tego stopnia, iż jedyne życie, jakie przetrwało, to pasażerowie pociągu, który nigdy się nie zatrzymuje. 

Czytaj też: Wystrzelili dwutlenek siarki do stratosfery. Na reakcję władz nie trzeba było długo czekać

W jaki sposób w rzeczywistym świecie ludzkość mogłaby dążyć do schłodzenia klimatu? Podstawowy pomysł zakłada wykorzystanie tzw. geoinżynierii słonecznej. Niedawno informowaliśmy o działaniach przedstawicieli startupu Make Sunsets, którzy wystrzelili w kierunku atmosfery dwa balony, z których każdy transportował niecałe 10 gramów dwutlenku siarki. Pomysłodawcy całej akcji wyszli z założenia, że wykorzystanie tego związku mogłoby przynieść efekty w walce ze zmianami klimatu, ponieważ emitują go również wulkany, których aktywność prowadzi do obniżania temperatur. 

Oczywiście wspomniany startup przeprowadził zakrojony na miniaturową wręcz skalę eksperyment i trudno oczekiwać, by tego typu działania miały faktyczny wpływ na klimat – zarówno pozytywny, jak i negatywny. Liczy się natomiast coś innego: pomysły zakładające tak daleko idącą ingerencję w ziemskie ekosystemy są bardzo niebezpieczne. 

W walce ze zmianami klimatu proponuje się między innymi umieszczanie dwutlenku siarki w atmosferze

Ryzyko wynikające z potencjalnego wpływu na naszą planetę obejmuje cały szereg możliwości. W grę wchodzi między innymi zakłócenie wzorców opadów, negatywny wpływ na uprawy czy uszkodzenie warstwy ozonowej. A przecież do realizacji projektów na globalną skalę potrzeba jeszcze czegoś: międzynarodowego kompromisu. Czy wszystkie mocarstwa i liczący się na arenie międzynarodowej gracze będą w tej kwestii zgodni? Być może na początku, ale z pewnością na dłuższą metę pojawiłyby się spory.

Czytaj też: Kaktusy w Alpach. Przyroda zwariowała

Świat nauki nie mówi w tej sprawie jednym głosem, ponieważ znajdą się i tacy badacze, dla których obniżenie temperatur na Ziemi może wymagać podjęcia nawet najbardziej inwazyjnych środków. Warto jednak wspomnieć, że niemal 400 naukowców wezwało w 2021 roku globalną społeczność do uchwalenia międzynarodowego porozumienia o nieużywaniu geoinżynierii słonecznej. Ich zdaniem takie kroki powinny zostać wykonane, zanim będzie za późno.