Pod Yellowstone jest aż dwa razy więcej magmy, niż sądzono. Badacze są jednak dziwnie spokojni

Komora magmowa pod superwulkanem Yellowstone może zawierać nawet do dwóch razy więcej stopu, niż wskazują na to poprzednie szacunki naukowców. Okazuje się, że jednak nadal nie ma powodów obaw. Czy większa ilość płynnej magmy pod Yellowstone nie zwiastuje rychłej erupcji superwulkanu?
Pod Yellowstone jest aż dwa razy więcej magmy, niż sądzono. Badacze są jednak dziwnie spokojni

Olbrzymia komora magmowa znajdująca się pod superwulkanem Yellowstone była przedmiotem badań geologów z Uniwersytetu Illinois. Przeprowadzili oni ponowną analizę nagrań fal sejsmicznych, na podstawie której stwierdzili nowe fakty dotyczące rzekomej tykającej bomby pod najsłynniejszym i najstarszym parkiem narodowym na świecie. Swoimi odkryciami podzieli się na łamach Science.

Czytaj też: Superwulkan Yellowstone – czy tykająca bomba kiedyś wybuchnie?

O superwulkanie Yellowstone co jakiś czas bywa głośno z uwagi na ewentualne ryzyko jego erupcji. Patrząc na dość regularny cykl ostatnich epizodów wulkanicznych (2,1 mln lat temu, 1,3 mln lat temu i 664 tys. lat temu), wydaje się, że do kolejnego dojdzie jeszcze w erze człowieka.

Pod Yellowstone jest jeszcze więcej magmy. Co to oznacza?

Komora magmowa pod Yellowstone zawiera kilka frakcji – zarówno stałą w postaci skał oraz płynną, czyli stop. Zawartość procentowa stopu może wskazywać nam pośrednio na to, czy jest możliwa erupcja superwulkanu czy nie. Poprzednie modele wskazywały, że w komorze magmowej jedynie 10 proc. lub mniej jest stopem.

Najnowsze analizy nagrań fal sejsmicznych z lat 2000-2018 z wykorzystaniem obrazowania tomograficznego opartego na pełnej inwersji kształtu fali pokazują zupełnie co innego. Zbiornik magmy pod superwulkanem może zawierać od 16 do nawet 20 proc. stopionej frakcji. Jest dwa razy więcej niż poprzednie szacunki.

Ponadto badanie prędkości rozchodzenia się fal wykazało, że stop położony jest relatywnie płytko pod powierzchnią, bo na głębokości od 3 do 8 kilometrów.

Czytaj też: Superoceany są ukryte we wnętrzu Ziemi. W tym źródle wody raczej się nie wykąpiemy

Niemniej badacze uspokajają: aby doszło do erupcji Yellowstone potrzeba od 35 do 50 proc. stopionej frakcji magmy w komorze. Na razie na żaden wybuch się nie zanosi, a służby monitorujące teren nie odnotowują żadnych niepokojących oznak zbliżającej się erupcji. Najnowsze badania ilościowe stopu w komorze magmowej przede wszystkim mają na celu uzmysłowienie, na jakim etapie swojego cyklu znajduje się superwulkan Yellowstone. Wizja gigantycznej erupcji, która miałaby drastyczny wpływ na dzisiejszy świat, nadal znajduje się w bardzo dalekiej perspektywie czasowej.