Klamka zapadła. Amerykanie będą mieli nowy system obrony przeciwrakietowej

Już wiemy, kto zbuduje nowy system obrony przeciwrakietowej dla amerykańskiej armii. Lockheed Martin zmiażdżył konkurencję i został głównym wykonawcą programu Next Generation Interceptor (NGI).
Wizualizacja rakiety przechwytującej NGI /Fot. Lockheed Martin

Wizualizacja rakiety przechwytującej NGI /Fot. Lockheed Martin

Missile Defense Agency (MDA), czyli agencja Departamentu Obrony USA kierująca amerykańskim programem rozwoju “tarczy antyrakietowej”, podjęła jednogłośną decyzję dotyczącą wykonawcy “przechwytywacza nowej generacji”. Firma Lockheed Martin zdobyła kontrakt o wartości 17 mld dol. i zamierza dostarczyć gotowy produkt do 2027 r.

Czytaj też: Tarcza antyrakietowa przyszłości przetestowana. Może niszczyć pociski poza ziemską atmosferą

Sarah Hiza, wiceprezes i dyrektor generalny ds. obrony strategicznej i przeciwrakietowej w Lockheed Martin, mówi:

Lockheed Martin jest dumny ze współpracy z MDA nad rewolucyjnym pojazdem przechwytującym, mającym na celu poprawę bezpieczeństwa naszego narodu. Zależy nam na dostarczaniu niezawodnych rakiet, które będą bezproblemowo integrować się z obecnym systemem GMD i będą mogły szybko ewoluować wraz z zagrożeniem.

Nowy system obrony przeciwrakietowej od Lockheed Martin

Decyzja o wybraniu ostatecznego wykonawcy projektu NGI miała zapaść dopiero za rok i wydawało się, że obie konkurujące ze sobą firmy – Lockheed Martin i Northrop Grumman mają równe szanse. Tymczasem wybór padł na tę pierwszą.

Czytaj też: Żelazna Kopuła w nowym wydaniu. Amerykanie wchodzą na wyższy poziom obrony przeciwrakietowej

To zwycięstwo oznacza, że gigant z branży obronnej będzie jedynym wykonawcą programu poprzez testy w locie, które – jak oczekuje MDA – “doprowadzą do zawarcia kolejnego kontraktu na produkcję i rozmieszczenie” oraz umożliwią finalizację nowego systemu obrony przeciwrakietowej w czwartym kwartale roku fiskalnego 2028.

Gen. Heath Collins, dyrektor MDA, mówi:

Jesteśmy pewni tej decyzji ze względu na techniczną dojrzałość rozwiązań, obiektywne dane dotyczące wydajności dostarczone przez wykonawcę, rygor techniczny w procesie opracowywania projektu i wczesne testy wbudowane w program od samego początku.

Podczas wstępnej oceny projektu obie firmy uważały, że mogą działać szybciej niż termin rozmieszczenia wyznaczony na rok 2028. Decyzja o kontynuowaniu współpracy tylko z jednym zespołem była związana z finansowaniem.

NGI w locie – wizualizacja /Fot. Lockheed Martin

Heather Cavaliere, rzeczniczka MDA, wyjaśnia:

W obecnym środowisku finansowania utrzymanie obu zespołów NGI poprzez CDR wymagałoby spowolnienia tempa rozwoju, aby utrzymać się w ogólnym profilu finansowania. To spowolnienie opóźniłoby testy w locie i decyzje produkcyjne, zagrażając pierwszemu rozmieszczeniu do czwartego kwartału roku finansowego 2028.

System GMD (Ground-Based Midcourse Defense) został zaprojektowany w celu ochrony ojczyzny USA przed międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi z Iranu i Korei Północnej. W ziemi znajdują się 44 rakiety GBI (Ground Based Interceptor), większość w silosach w Fort Greely na Alasce, a reszta w bazie sił kosmicznych Vandenberg w Kalifornii. Obecne “przechwytywacze” nie są przystosowane do przeciwdziałania rakietom, które mogłyby zawierać wiele elementów niszczących lub wabiki, które komplikują proces przechwycenia w locie.

NGI powstało w wyniku anulowania przez Pentagon w sierpniu 2019 r. programu RKV (Redesigned Kill Vehicle), który unowocześniłby GBI tak, aby był w stanie zwalczać bardziej złożone zagrożenia. Program ten borykał się z niemożliwymi do pokonania problemami technicznymi, które powodowały opóźnienia w harmonogramach i wzrost kosztów. Twórcą programu RKV był Raytheon, będący podwykonawcą Boeinga. Mniej więcej 8 miesięcy po odwołaniu programu RKV MDA uruchomiło nowy program “tarczy rakietowej” – właśnie NGI.