Skąd się wziął Tyrannosaurus rex? Śledztwo prowadzi do jego osobliwych przodków

Tyrannosaurus rex to jak na razie jedyny znany przedstawiciel rodziny tyranozaurów. Bez wątpienia należy on do najbardziej ikonicznych zwierząt w historii, lecz nowe ustalenia sugerują, że jego dalsza rodzina była zaskakująco liczna.
Skąd się wziął Tyrannosaurus rex? Śledztwo prowadzi do jego osobliwych przodków

Na to przynajmniej wskazuje skamieniałość sprzed około 76,5 mln lat, najprawdopodobniej należąca do gatunku Daspletosaurus wilsoni. To potencjalny przodek kultowego T. rex, a jego najbardziej niezwykłą cechą wydaje się obecność… rogów.

Czytaj też: Ludzkość na ratunek? Człowiek ma zaskakujący wpływ na przetrwanie gatunków

Na tym dziwactwa się nie kończyły, bo zwierzę posiadało także niebiesko-szare ubarwienie, szereg ostrych zębów i wydłużony oczodół. Najważniejsze w jego odnalezieniu wydaje się natomiast to, że D. wilsoni najprawdopodobniej stanowi brakujące ogniwo związane z ewolucją tyranozaurów. Jego przodkiem był D. torosus (żyjący około 77 milionów lat temu) podczas gdy potomkiem – D. horneri sprzed około 75 milionów lat.

Naukowcy związani z odkryciem piszą o swoich dokonaniach w Paleontology and Evolutionary Science. Wykopaliska paleontologiczne były prowadzone w obrębie tzw. formacji Judith River w Montanie. Trwały one w latach 2017-2021, a przełomowym momentem wydaje się odnalezienie płaskiego kawałka kości. Ten, jak się później okazało, przed milionami lat tworzył czubek pyska dinozaura.

W 2020 i 2021 roku rozpoczęły się iście syzyfowe prace: naukowcy musieli użyć młota pneumatycznego, aby dotrzeć do szczątków ukrytych pod powierzchnią. Rozbijanie skał było na tyle trudnym i monotonnym zajęciem, że przydomek Syzyf nadany nowo odnalezionemu okazowi nie powinien nikogo dziwić. Analizy dotyczące anatomii tego gatunku wskazują na fakt, iż daspletozaury, czyli rodzaj, do którego zaliczał się opisywany gatunek, były przodkami tyranozaurów.

Tyrannosaurus rex to jeden z najbardziej ikonicznych dinozaurów w historii

Ewolucja tyranozaurów stanowi niemałą zagwozdkę dla naukowców, ponieważ ci od lat próbowali zrozumieć, czy gatunki wchodzące w skład tej rodziny były ze sobą powiązane w jednej linii czy może wywodziły się z kilku oddzielnych. Mając na uwadze to, że daspletozaury (przynajmniej patrząc na trzy wspomniane gatunki) pojawiły się jeden po drugim, to powiązania T. rex z tym rodzajem wydają się mieć sens.

Czytaj też: Dinozaur i żaba, czyli niecodzienny duet. To pamiątka z naprawdę zamierzchłych czasów

Bez względu na to, jak wyglądały ewolucyjne losy tych lądowych dinozaurów, ich potomków czekał podobny los. Ten zapewniła im planetoida sprzed około 66 milionów lat, która uderzyła w tereny dzisiejszej Zatoki Meksykańskiej. Pokłady siarki i innych gazów, niezliczone ilości popiołów wyrzucone do atmosfery oraz szalejące pożary doprowadziły do poważnych zmian klimatycznych, które mogły przypominać skutki tzw. zimy nuklearnej. W konsekwencji większość ówczesnych gatunków zniknęła z powierzchni Ziemi.