Zaginione miasto na środku oceanu. Niesamowite odkrycie zaskoczyło świat

O zmieniającym historię znalezisku mówią archeolodzy z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego, którzy zlokalizowali pozostałości zaginionego miasta na jednej z wysp Pacyfiku.
Zaginione miasto na środku oceanu. Niesamowite odkrycie zaskoczyło świat

Ocean Spokojny jest największym zbiornikiem na Ziemi, więc nie powinno dziwić, że może zawierać wiele tajemnic. Jedną z nich próbują wyjaśnić naukowcy korzystający z technologii LiDAR, dzięki której możliwe jest wykrywanie niewidocznych gołym okiem struktur. Technologia ta ukazała swój ogromny potencjał w czasie badań prowadzonych na wyspie Tongatapu.

Czytaj też: Starożytny hełm przetrwał do współczesności. Archeolodzy są zachwyceni jego stanem

Wchodzi ona w skład archipelagu wysp Tonga, a przeprowadzone skanowanie dostarczyło informacji na temat pozostałości osady wykazującej cechy podobne do obserwowanych w innych częściach świata. Dotychczasowe poszukiwania doprowadziły do identyfikacji dróg, fortyfikacji czy licznych kopców. Szczegółowe ustalenia na ten temat zostały zaprezentowane na łamach Journal of Archaeological Method and Theory.

Dlaczego możemy mówić o odkryciu zmieniającym to, jak rozumieliśmy historię tego archipelagu? Z prostego powodu: bo pokazuje ono, że ludzie osiedlali się tam co najmniej 700 lat wcześniej, niż się do tej pory wydawało. Archeolodzy zidentyfikowali bowiem pozostałości osady pochodzące z okolic 300 roku. Dla porównania, Europejczycy trafili tam zdecydowanie później, bo w 1773 roku.

Miasto, którego pozostałości zidentyfikowano z wykorzystaniem technologii LiDAR, funkcjonowało co najmniej 700 lat wcześniej, niż do tej pory zakładano

Oczywiście sam fakt, iż owe tereny były zamieszkałe przed europejską kolonizacją nie jest zaskakujący, ale już datowanie struktur tworzonych przez rdzennych mieszkańców – jak najbardziej. Co więcej, znalezione dowody sugerują, jakoby tamtejsze osadnictwo było wysoce rozwinięte i najprawdopodobniej związane z dynamicznie zyskującym na liczebności społeczeństwem. 

Wśród naukowców panowało do tej pory przekonanie, że osady funkcjonujące na wyspach Pacyfiku były słabo rozwinięte i daleko im było do miast funkcjonujących w innych częściach świata, na przykład na Bliskim Wschodzie. W świetle ostatnich ustaleń należy całkowicie zrewidować ten pogląd. Z drugiej strony, urbanizacja funkcjonująca około 1700 lat temu na Tongatapu była dość nietypowa, ponieważ charakteryzowała się relatywnie niską gęstością zaludnienia.

Czytaj też: Pierwszy Cesarz i tajemnica jego grobu. Archeolodzy boją się wejść do środka

Miasto, którego ruiny znaleziono na Oceanie Spokojnym odbiega więc od znanych nam standardów, zarazem kompletnie zmieniając rozumienie historii miejscowego osadnictwa. Niestety, wraz z przybyciem Europejczyków najprawdopodobniej doszło do kryzysu – przynajmniej wśród rdzennej ludności. Nie wydaje się to specjalnie zaskakujące, wszak wystarczy przypomnieć sobie, jak destrukcyjny wpływ na lokalsów miały wyprawy konkwistadorów do obu Ameryk. W obu przypadkach jest jeszcze jeden wspólny mianownik: wykorzystanie technologii LiDAR do zobrazowania niewidocznych gołym okiem struktur. W ostatnim czasie podobne podejście zaowocowało wykryciem ruin megamiasta na terenie dzisiejszego Ekwadoru.